my site

Ofiara dla bóstwa

Składanie ofiar bogom, potraktowane symbolicznie, to ciekawy opis naszego rozwoju osobistego 

O zajmowaniu się psychiką, jej rozwojem i trudnościami, które napotkamy pisze się na różne sposoby. I nic tak nie trafia jak dobra metafora. Właśnie taką znalazłem, więc się z Wami podzielę. U niejakiego Thorwalda Dethlefsena w "Przeznaczenie twoją szansą". 

"Grecy potrafili bezkonfliktowo obchodzić się z bogami, wiedzieli bowiem, że póki składamy im ofiary, nie uczynią oni nam nic złego - gdy jednak zaprzestaniemy składania ofiar, bóstwo samo, i to gwałtem, zabierze należną mu ofiarę. (…) Jest to sposób na przybliżenie rzeczywistości, gdy pod pojęciami prazasad wyobrazimy sobie bóstwa (...) Pod pojęciem „składania ofiar” rozumieć należy, że prazasadzie powinniśmy stworzyć przestrzeń we własnej sferze przeżyć, że mamy ją zintegrować we własnej świadomości. Różne zasady w różnych okresach domagały się od człowieka swojego prawa, rzucały mu wyzwanie, żądały, aby właśnie w tej chwili doszedł do porozumienia z nimi."

Każda z tych prazasad, czy zasad, odpowiadająca greckim bogom, to jakaś określona jakość, wartość, czy dziedzina życia, która na dany moment domaga się ofiary. Poświęciłeś się pracy, a tu Afrodyta mówi: Chcę ofiary, chcę miłości, weź się w końcu zainteresuj relacjami. Schodzisz wszystkim z drogi, brakuje Ci energii, by postawić na swoim. Wcześniej czy później Ares upomni się o swoje. "Złóż ofiarę", czyli zajmij się rozwijaniem w sobie brakującej Ci na dany moment jakości.

W teorii informacji mówi się, że nieodebrana informacja się wzmacnia. "Bóstwo", któremu nie składa się ofiary zaczyna się wściekać. Zazwyczaj to wygląda tak, że najpierw masz niewielkie problemy, które wskazują Ci, czym teraz trzeba się w życiu zająć. Jeśli jednak z uporem je lekceważysz, to kłopoty robią się coraz poważniejsze. Dotykają Cię w relacjach, w pracy, męczą Cię w snach, zaczynasz mieć objawy psychosomatyczne. Robi się niebezpiecznie.

No to komu teraz wisisz ofiarę?